niedziela, 26 października 2014

,,Ja nie wyczymam" :/ (01# Informacja)

Shi - No ten... tego :|. Dzień Dobry?
Nagisa - Zepsułaś!
Shi - Ale no, starałam się, aby to powitanie miało ręce i nogi.
Nagisa - Wiesz co wyszło nie tak?
Shi - Co?
Nagisa - Nie miało ono najważniejszego!
Shi - ...czyli?
Nagisa - Mózgu! 
Shi - ....
-------*Kolejna próba. Akt 1 Scena 1. Próba 2.*-------
Shi - Hello, my name is PewDie...
Nagisa - No nie odgapiaj teraz od YouTubera! Człowieku! Co ja z Tobą mam?
Shi - Ale, że co...? Co było źle?
Nagisa - Twoje nastawienie do tego postu...
Shi - ...
-------*Kolejna próba. Akt 1 Scena 1. Próba 3.*--------
Shi - Aaaaaa! Ja nie wyczymam z Tobą! Z każdym powitaniem coś Ci nie pasuje!
Nagisa - ...
Shi - Dlaczego teraz myślisz i mi zwracasz uwagę? Ja tutaj muszę ważne rzeczy opowiedzieć, to zależy od życia i śmierci, a ty krytykujesz moje powitanie! To ja Cię stworzyłam, to ja Ci rozkazuje.
Nagisa - *Maluje sobie paznokcie ogląda gazetę Czarodzieja z zdjęciami i wywiadem Laxus'a* Tak, tak... 
Shi - Co ja z nią mam... *Strzeliła facepalm'a i odwróciła się w stronę kamery.*więc... Sieeeeeeeeeeeee-manko! 
Nagisa - A to brzmiało jak powitanie Lekko Stronniczych... (Też YouTuberzy.)
Shi - *Zaczęła dłońmi dusić próżną szyję, wyobrażając sobie, że jest tam Nagisa.* 
-------*Kolejna próba. Akt 1 Scena 1. Próba 4.*--------
Shi - Witam bardzo serdecznie w moich progach! *Wyciągnęła ręce do przodu jakby zapraszała gości do domu... albo co najmniej Panią z Perfekcyjnego Domu na test białej rękawiczki...*
Nagisa - To już to trzecie powitanie było lepsze....
Shi - Agghrhrhrhr! *Piana na pysku i wstaje wkurzona. Podchodzi powoli do dziewczyny tupiąc groźnie nogami o podłoże. Wypuszcza powietrze jak byk widzący czerwona płachtę.* 
Nagisa - *Spojrzała na swojego Stworzyciela.* Ej chwila... *Zlustrowała ją wzrokiem i lekko się przeraziła.* Nie podchodź...! *Rozkazała, przesuwając się do tyłu na kanapie z jej każdym krokiem.* Nie idź w tą stronę... matko... Laxus pomocy! *Krzyknęła spanikowana, wstając w ostatniej chwili jak Shi Dzikuska rzuciła się na nią, lądując na czterech łapach na wersalce.* 
Shi - Stój! Niech ja Cię tylko złapie w swoje ręce, to zrobię sobie z Twoich jelit szalik, a z wątroby oraz żołądka rękawiczki! *Rzekła podekscytowana tą obrzydliwą rzeczą, zapominając na chwilę o bożym  świecie, jednak szybko powróciła na ziemie  i zaczęła gonić Nagisę po całym pokoju.* 
-------*Kolejna próba. Akt 1 Scena 1. Próba 5.(Ostatnia)*--------
Shi - Ohayo! *Uśmiechnięta stoi przed kamerą z wyciągniętą dłonią ku górze na powitanie.* Dawno się nie widzieliśmy. 
Nagisa - Yghbludasjdasd *Bełkocze spanikowana. Ma czarną taśmę na buzi i leży przywiązana do kanapy. Macha gwałtownie nogami, próbując się jakoś uwolnić, ale to nic nie daje. W dodatku, aby bardziej cierpiała... Obok niej stoi wędka, a na haczyku plakat z pół nagim Laxus'em.* 
Shi - Pewnie Was zastanawia, co mnie zmusiło do napisania tego postu informacyjnego! *Wskazujący palec wyciągnięty i spogląda zdeterminowana prosto na kamerę, która nagrywa wideo.* Otóż to. Jak wiele z Was zauważyło brak życia o nowym rozdziale, nawet nie zaktualizowałam informacji o nadchodzącym chapterze, które widnieje o tu po lewej, tak tutaj. Dobrze patrzysz. 
Nagisa - Afdsjfnsdjfjsafsda! *Próbuje krzyczeć, aby wydusić jedno ważne dla niej teraz słowo : POMOOOOOCY!!!*
Shi - Ostatnio dodałam ,,Konsola" w dniu.... 27 lipca... *Zdziwiła się.* Wiecie, ile to czasu? To prawie... lipiec, sierpień... *liczy* wrzesień... październik... Cztery miesiące!!! Hoh, na pewno się na mnie wkurzyliście jak po wakacjach nic nie napisałam. Cóż... *Skrzyżowała ręce na piersiach* Dałam sobie spokój wtedy z blogsferą na dłuuugi okres czasu. Nie miałam na nic czasu, sierpień to był taki okres, gdzie wszyscy chcieli coś ode mnie... *Podrapała się po przedramieniu.* Później wiecie, wrzesień oraz październik, to szkoła i bierzmowanie i srele morele. 
Laxus - *Wchodzi do pokoju.* Ej Shi, gdzie trzymasz piwo? Zaraz mecz Barcelona vs Real. 
Shi - *Spojrzała do tyłu z niedorozumieniem.* Jak to zaraz...? Przecież mecz wczoraj był... Real wygrał trzy, zero...
Laxus - Yyyyyymm! *Zgiął palce, powstrzymując się od ataku błyskawica.* Miałem oglądać powtórkę, bo byłem wczoraj na misji... Zaaaabije Cięęęę!
Shi - Ojć... To weź sobie za to dodatkowe piwo, na dole w lodówce.
Laxus - ... trzy.
Shi - Dobra trzy, niech stracę! *Popatrzyła prosto do kamery, niezadowolona, że będzie musiała dokupić sobie alkoholu do magazynu.*
Laxus - *Popatrzył na Nagise, która wręcz krzyczała oczami, aby jej pomógł. On jedynie zerknął i zaraz wyszedł.*
Shi - Na czym to ja... A no tak! Więc na pewno myślicie, ohoho! Napisała posta informacyjnego, to na pewno wróci, jutro już będzie nowy rozdział! Otóż nie! Hah! Nie, nie! To, że wróciłam do blogsfery i zamierzam przeczytać zaległości, to nie znaczy o fali przypływających nowych rozdziałach, o nie, nie! Mam wiele rozwiązań...
1. Zrobić to, co z pierwszym blogiem, czyli ,,usunąć" stare rozdziały i zacząć wszystko od nowa. Szablon, fabuła, postacie itd. Następna historia działaby się tylko w szkole... Wiecie! Fairy  Tail Liceum im. Mavis. 
2. Kontynuować to, co zaczęłam, ale z wielką raną, gdyż to co napisałam... Nie zadowala mnie, gdyż patrzę, czytam, obserwuje... Moje błędy są takie, auuuuć.... Wciągu tych czterech miesięcy nauczyłam się więcej niż myślicie i widząc teraz te moje rozdziały, to uuulalala. Poprawić natychmiast, ale się nie chce! 
3. Usunąć bloga na ZAWSZE! 
Nagisa - *Słysząc o ostatnim pomyśle, otworzyła przerażona szeroko oczy i zaczęła piszczeć i płakać, że jej historia zostanie... Zapomniana... na ZAWSZE.* 
Shi - *Uśmiechnęła się od ucha do ucha.* To co drodzy widzowie, żyje ktoś i podpowie mi, co mam zrobić?  Numer jeden idzie mi na rękę, ale znowu będziecie musieli poczekać, kiedy to ja napisze pierwszy rozdział, dopracuje dokładniej fabułę, zrobię szablon itd. Do dwójki... Nie mam ochoty pisać, gdyż te błędy mnie zniechęcają, ale z drugiej strony to wyrzucić to tak... No nie za bardzo, ale poprawić się też nie chce. *Zaśmiała się niewinnie.* A trójeczka, to wiadomo, miałabym święty spokój, mogłabym stworzyć inny blog, nowy itd, ale... Szkoda z drugiej strony tych prawie 10,000 wyświetleń oraz 31 obserwatorów, za co bardzo dziękuje. *Połączyła palce i stworzyła serce.* Mam nadzieje i wierzę, że ktokolwiek mi podpowie co mam robić. *Położyła palec do czoła i wywalił język uśmiechając się.* Życzę zdrowia wszystkim, do zobaczenia, ja ne!~ *Zasalutowała.* 

13 komentarzy:

  1. Hahahah :D. Z piwem i związaną Nagisą dałaś do pieca :D. W każdym razie wiedz, że ja jestem za rozwiązaniem drugim. Po to się piszę coś, żeby nauczyć się i zauważać własne błędy. Poprawiać możesz w wolnej chwili, albo zlecić to komuś, zawsze znajdziesz jakieś rozwiązanie, by Twoja ciężka praca nie poszła do kosza. A nową historię może zacząć na nowym blogu, nikt Ci tego nie broni :).

    Pozdrawiam,

    R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziesięć minut i moja naj Erka. Już przyszła <3 :D No w sumie... Teraz piszę na GG z jednymi dziewczynami i napisały, że również wolę wybór numer dwa. (OKazało się, że też czytały mojego bloga.)
      No widzisz ^^ Nawet w wątek informacyjnych parodia musi być! :D Dzięki za podpowiedź, spróbuje to przemyśleć, aby na przyszłość nie żałować ^^

      Usuń
    2. Kya!!! A jakoś tak wyszło i nie za ma co, kochana :D. Zawsze służę pomocą :). I bardzo się cieszę, że ta druga opcja to jednak idealna :D. A Twoje parodie zawsze są mega!!! Biedny Laxus... Oglądał w końcu tą powtórkę??? Buziak :***.

      Usuń
    3. Shi - Oglądał tą powtórkę, oglądał :3
      Laxus - Ale to nie było już to samo, wiedząc jak to się skończy...
      Shi - *Przeczesuje jego krótkie, blond włosy.* Ale i tak to przeżywałeś :3
      Laxus - ... *Przewrócił oczami.*
      Shi - Właśnie wczoraj już zbetowałam... Mniej więcej pierwszy rozdział. Będę musiała się wziąć, kiedy indziej za resztę O:, ale dużo tego jest :/

      Usuń
    4. Ach, no elementu zaskoczenia nie było, bo Shi miała za długi jęzor. Na następny raz niech se go przygryzie :D. A co do betowania to bardzo się cieszę. Widać, że nie próżnujesz, dlatego życzę Ci wiele cierpliwości, bo przy poprawianiu tekstów jest ona potrzebna. Wiem, co mówię :D.

      Usuń
  2. Shi, posłuchaj mnie uważnie, a raczej przeczytaj to: Jeśli usuniesz bloga, to wiedz, że twoje życie nie będzie już takie same. Nie, nie grożę ci, tylko ostrzegam. ^^ Znajdę cię i uduszę, powieszę, spalę itd. a Laxus i Nagisa mi w tym pomogą ^^ A jeśli chodzi, o pozostałe dwie propozycje, to wybieram dwie na raz. Dokończ opowiadanie tutaj i zacznij drugie na innym blogu ^^
    P.S. Sprawdź lodówkę, bo Laxus się czai na jej zawartość, ale cii nie wiesz tego ode mnie :x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shi - Ouuuu... Rozumiem... *Wycofuje się powoli do tyłu, szukając dobrego momentu do ucieczki.* Jasne... To ja... Pójdę już i będę żyć gdzie indziej... W bezpiecznej... Sferze .-.
      Buuujaaa! Pomysł z dwoma opcjami naraz nie jest zły..., a jeżeli chodzi o moja lodówkę.. To idę już, bo mojej świętej lodówki nie może dotykać NIKT!!! Nawet przystojny blondyn o nieziemskiej sylwetce!

      Usuń
    2. I tak bym cie znalazła wszędzie ;3 Nawet w kosmosie.. nie masz dokąd uciec. Muahahhaha B)
      Mam nadzieję, że zdążyłaś ocalić chociaż połowę swoich zapasów. :D I lepiej jej pilnuj, bo Laxus ciągle się na nią czai ^^

      Usuń
    3. Shi - O kurde... :_:
      Udało mi się ocalić lodówkę, na całe szczęście dotarłam na czas, gdyż już otwierał kłódkę od lodówki :D, dziękuje za uratowanie moich zapasów ^^. Po za tym... Mogłabym następnym razem Ciebie prosić, abyś na końcu komentarza się podpisała swoim pseudonimem? Bo jak mam na Ciebie mówić? Anon-chan? Anon-san :D

      Usuń
    4. Ciesze się, że lodówka przetrwała ^-^
      Wiem, że powinnam się podpisywać, ale zawsze zapominam. xD Ale będę starała się pamiętać. :D
      A więc od teraz będę się podpisywała /Yale :)

      Usuń
    5. No to witamy Yale! :D Akurat piszę rozdział 14, więc luz mordki. Sytuacja opanowana, nie wiem jak długo jeszcze będę pisać, ale módlmy się, aby jak najdłużej! XD

      Usuń
  3. Według mnie, druga opcja jest najlepsza. Chyba nie myślisz, że ktoś zgodzi się na trzecią, co?! Jeżeli to opowiadanie tak bardzo Cię męczy, to po co je ciągnąć? Dla Ciebie to ma być przyjemność.
    Buźka.

    OdpowiedzUsuń